Majstrem i wiertarom

Majstrem i wiertarom
Odsunąłem jedną z szafek w dużym pokoju i spojrzałem delikatnie w stronę podłogi. Po co mi to było? Teraz nie da się tego odzobaczyć.
Chyba tak jakoś pod koniec lat 90-tych, pojawiły się u nas majstry z lokalnej kablówki. Instalację przyszły położyć. No to jak majstry zadeklarowały, tak zrobiły. Oczywiśie zrobiły jak umiały, a że nie bardzo umiały... Także tego.

Borze liściasty. Chyba każdy centymetr kwadratowy mieszkania, kryje w sobie takie i podobne kwiatki. Sił mam już coraz mniej a i na duchu też podopadać nieco zaczynam.


O czym donosi przerażony i zmaltretowany
brat Krzysztof




Komentarze
Brak komentarzy...
Podpis:
E-mail:
Strona WWW (bez http://):
Komentarz:
Pola z gwiazdką muszą być wypełnione. Email nie jest publikowany.