Żryj Justynko

Żryj Justynko
No, część remontowej odysei zakończona.
Kuchnia doprowadzona do stanu używalności, farba na łeb i do garnków nie leci, plafon i przyłącze gazu wymienione, kafelki przyklejone. Teraz można nieco odetchnąć i nabrać sił przed dalszą częścią robót. Zresztą wypada też nadgonić sprawy zawodowe, bo niestety miałem długą przerwę, a żyć i płacić rachunki trzeba - jeszcze kilka dni przy zaprawie klejowej oraz szpachelce i nie będzie z czego płacić :-)

Komentarze
Brak komentarzy...
Podpis:
E-mail:
Strona WWW (bez http://):
Komentarz:
Pola z gwiazdką muszą być wypełnione. Email nie jest publikowany.