Żryj Justynko
» maj 2020
No, część remontowej odysei zakończona.
Kuchnia doprowadzona do stanu używalności, farba na łeb i do garnków nie leci, plafon i przyłącze gazu wymienione, kafelki przyklejone. Teraz można nieco odetchnąć i nabrać sił przed dalszą częścią robót. Zresztą wypada też nadgonić sprawy zawodowe, bo niestety miałem długą przerwę, a żyć i płacić rachunki trzeba - jeszcze kilka dni przy zaprawie klejowej oraz szpachelce i nie będzie z czego płacić :-)
Kuchnia doprowadzona do stanu używalności, farba na łeb i do garnków nie leci, plafon i przyłącze gazu wymienione, kafelki przyklejone. Teraz można nieco odetchnąć i nabrać sił przed dalszą częścią robót. Zresztą wypada też nadgonić sprawy zawodowe, bo niestety miałem długą przerwę, a żyć i płacić rachunki trzeba - jeszcze kilka dni przy zaprawie klejowej oraz szpachelce i nie będzie z czego płacić :-)
Komentarze
Brak komentarzy...