Co tam, panie, w internetach?
» maj 2021
![Co tam, panie, w internetach?](ye_files_foto/p6r4p_co_tam_panie.jpg)
Człowiek chciałby odświeżyć sobie nieco sprzęt, ale kopacze kryptowalut masowymi zakupami kart graficznych skutecznie podnieśli ceny sprzętu. Doszło do tego, że stare modele kart graficznych są teraz droższe niż w dniu premiery, a aby kupić nowy model (czego absolutnie nie mam zamiaru robić) trzeba mieć niesamowite szczęście i sprzedać obydwie nerki. Oczywiście to nie koniec.
Jako że pojawiła się nowa kryptowaluta, którą się nie "kopie" ale "sadzi", zaczynają się powoli jajca z dyskami twardymi.
Niestety kryptowaluta Chia - bo o niej tu mowa - oprócz powierzchni dyskoweej do "uprawy", potrzebuje też pamięci ram. Jak więc się nietrudno domyślić, ceny i dysków twardych i pamięci operacyjnych też już zaczynają maszerować dziarsko do góry.
Ech...
No ale to są problemy całego świata, a ja mam własne.
- Co tam z chomikową stroną na Facebooku? - pewnie zapytacie.
A nic.
Dosłownie.
Wciąż jest zablokowana i amen.
Dla tych którzy nie wiedzą o co chodzi:
Otóż zablokowano mi możliwość publikowania i zarządzania stroną, podobno z konieczności "potwierdzenia lokalizacji osób zarządzających stronami o potencjalnie dużym zasięgu".
Blokada została nałożona tuż po 4 kwietnia 2021 roku, mimo iż nie zmieniłem miejsca zamieszkania, dostawcy usług internetowych, nie korzystam i nigdy nie korzystałem z usług VPN, a Facebook wykrywa miejsce logowania, które zgadza się z miejscowością jaka jest miejscem mojego pobytu.
Próbowałem potwierdzać lokalizację na wszystkie możliwe sposoby, ale otrzymuję jedynie informację: "Wystąpił problem podczas potwierdzania kraju/regionu, w którym się znajdujesz.".
![](http://chomikiemirysikiem.pl/ye_files_obrazypom/wqy44fb_babol.jpg)
Dupa zbita.
Polska z mapy wymazana - przynajmniej dla Facebooka.
Efekt jest taki, że na stronę mogę co najwyżej popatrzeć. Nie mogę napisać komentarza, wstawić posta czy nawet usunąć strony. Kompletnie nic. Zero.
Wałkowałem temat dosyć długo i udało mi się skontaktować z Facebook Concierge Support. Ba! Skontaktowałem się z żywymi ludźmi, a nie z botami, i to nawet dwukrotnie. Starania niezwykle miłych i kompetentnych konsultantów nic jednak nie dały - zaparło się tałatajstwo i nic nie szło zrobić. Koniec końców ostatnia konsultantka poprosiła mnie o screeny z błędami jakie wywalał Facebook, wzięła moje dane kontaktowe i podobno sprawa miała zostać pchnięta gdzieś "wyżej".
Na chwilę obecną ze strony pożytku żadnego nie ma. Nic nie mogę na niej opublikować, ani zmienić - ot, cyfrowa ściana.
Usunąć strony, ani jej czasowo wyłączyć też nie mogę.
Czekam więc póki co na odpowiedź facebookowych mędrców.
Może zgłoszony problem nie utknie gdzieś w korporacyjnych kazamatach?
Komentarze
Brak komentarzy...