Karp w zamrażalniku

Karp w zamrażalniku
Karp w zamrażalniku, a kapusta na balkonie. Wiecie - taki świąteczny "przyczajony tygrys, ukryty smok".

Nie wiem jak tam wasze przygotowania do Bożego Narodzenia, ale ja dziś dałem po robocie że ho, ho!
Konkretnie, to powiesiłem lampki i ustawiłem stroik. Mogę więc śmiało powiedzieć, że na nagłą okoliczność Bożego Narodzenia jestem już praktycznie i wszechstronnie przygotowany. Zostało mi jeszcze tylko karpia usmażyć, ale tak się szczęśliwie składa, że posiadam olej rzepakowy spożywczy, a wspomnianą rybę nabyłem w niezwykle atrakcyjnej cenie i nie żal mi będzie ją zjeść ;-)


P.S.
Facebookowy konkus cieszył się sporą popularnością i był bardzo udany. Kalendarze zostały rozdysponowane pomiędzy szczęśliwych zwycięzców i wygląda na to, że już nawet do nich szczęśliwie dotarły.
Jednym słowem sukces :-)

Komentarze
Brak komentarzy...
Podpis:
E-mail:
Strona WWW (bez http://):
Komentarz:
Pola z gwiazdką muszą być wypełnione. Email nie jest publikowany.