Chipsów tylko brak
Z gustami podobno się nie dyskutuje i ja też tego robił nie będę.
Jak mawiał klasyk: " - Jeden lubi jak mu cyganie grają, a drugi lubi jak mu skarpety śmierdzą." ;-)
Przyznać jednak muszę, że poniedziałkowy poranek w leśnych ostępach, choćby w deszczu i chłodzie, lepszym byłby dla mnie niż luksusowy open space w międzynarodowym korpo.
Jak mawiał klasyk: " - Jeden lubi jak mu cyganie grają, a drugi lubi jak mu skarpety śmierdzą." ;-)
Przyznać jednak muszę, że poniedziałkowy poranek w leśnych ostępach, choćby w deszczu i chłodzie, lepszym byłby dla mnie niż luksusowy open space w międzynarodowym korpo.
Komentarze
Brak komentarzy...