Krita - 25 lat istnienia
Tak, wiem, powinien pojawić się tu jakiś rysunkowy komentarz do niebywałego „sukcesu” naszej reprezentacji piłkarskiej na mistrzostwach Euro 2024, ale się nie pojawi. Po prostu w tej chwili są rzeczy ważniejsze.
Program graficzny Krita obchodzi w tym roku 25 urodziny.
Początki tego programu sięgają 1999 roku – powstał on jako aplikacja graficzna dla systemu Linux, nosił nazwę KimageShop i stanowił część pakietu biurowego KOffice. Rok później program zmienił nazwę na Krayon, aby ostatecznie skończyć właśnie jako Krita, co po szwedzku oznacza kredkę lub kredę.
Dziś, Krita dostępna jest zarówno dla systemu Linux jak i dla systemów Windows oraz macOS. Aplikacja ta jest całkowicie bezpłatna, choć jeśli chcemy wesprzeć jej twórców, co oczywiście gorąco polecam, możemy zakupić ją w internetowych sklepach typu Steam czy Microsoft Store w cenie około 50 zł (cena z czerwica 2024).
Pierwszy i w sumie przypadkowy kontakt z tym programem miałem w sierpniu 2015 roku, gdy coraz poważniej szukałem jakiejś rozsądnej alternatywy dla programu Adobe Photoshop. Wpadła mi wtedy w ręce wersja 2.9.6.3 tej aplikacji i okazała się na tyle interesująca, że w 2016 roku, po zdobyciu wersji 2.9.11, zdecydowałem się na sukcesywną przesiadkę z Adobe Photoshopa właśnie na Kritę. Owszem, program miewał jeszcze wtedy liczne „problemy wieku dziecięcego” ale widząc ogromny postęp kolejnych wersji czułem, że trzeba dać mu szansę.
Po 8 latach pracy z tym programem mogę śmiało powiedzieć, że było warto. Krita jest obecnie moim głównym narzędziem pracy jeśli chodzi o grafikę rastrową i wykorzystuję ją zarówno do wykonywania swoich prywatnych prac jak i realizacji zleceń czysto komercyjnych.
Oczywiście, żaden program nie jest doskonały – tak też jest i tutaj. Krita lubi np. mieć do dyspozycji nieco więcej pamięci operacyjnej, choć to akurat chyba normalne w przypadku oprogramowania graficznego czy oprogramowania do montażu wideo. Zdarzały mi się też w przeszłości drobne problemy z obsługą niektórych tabletów graficznych. Gdy pojawia się nowa wersja Krity, nigdy nie rzucam się na nią zaraz po jej pojawieniu – czasem w takiej wersji trafiają się dziwne błędy. Daję więc jej nieco czasu, aż „dojrzeje” i zgłoszone błędy doczekają się niezbędnych poprawek. Myślę jednak, że jest to normalne w cyklu życia każdej, nawet komercyjnej aplikacji - ot, choćby dowolnego systemu operacyjnego.
Tak czy siak, do tej pory nie zdarzyło się nic wyjątkowego co by sprawiło, że żałuję swojego wyboru.
Z mojej strony pozostaje podziękować wszystkim twórcom tej aplikacji za zaangażowanie i masę świetnie wykonanej pracy oraz życzyć zarówno im jak i Kricie następnych 125 lat :-)
W serwisie YouTube, na kanale Krita można obejrzeć film o historii powstania Krity oraz arcyciekawy wywiad z Halla Rempt, która od 20 lat czynnie współpracuje przy jej rozwoju.
Materiały są anglojęzyczne, ale napisy pomagają :-)
Program graficzny Krita obchodzi w tym roku 25 urodziny.
Początki tego programu sięgają 1999 roku – powstał on jako aplikacja graficzna dla systemu Linux, nosił nazwę KimageShop i stanowił część pakietu biurowego KOffice. Rok później program zmienił nazwę na Krayon, aby ostatecznie skończyć właśnie jako Krita, co po szwedzku oznacza kredkę lub kredę.
Dziś, Krita dostępna jest zarówno dla systemu Linux jak i dla systemów Windows oraz macOS. Aplikacja ta jest całkowicie bezpłatna, choć jeśli chcemy wesprzeć jej twórców, co oczywiście gorąco polecam, możemy zakupić ją w internetowych sklepach typu Steam czy Microsoft Store w cenie około 50 zł (cena z czerwica 2024).
Pierwszy i w sumie przypadkowy kontakt z tym programem miałem w sierpniu 2015 roku, gdy coraz poważniej szukałem jakiejś rozsądnej alternatywy dla programu Adobe Photoshop. Wpadła mi wtedy w ręce wersja 2.9.6.3 tej aplikacji i okazała się na tyle interesująca, że w 2016 roku, po zdobyciu wersji 2.9.11, zdecydowałem się na sukcesywną przesiadkę z Adobe Photoshopa właśnie na Kritę. Owszem, program miewał jeszcze wtedy liczne „problemy wieku dziecięcego” ale widząc ogromny postęp kolejnych wersji czułem, że trzeba dać mu szansę.
Po 8 latach pracy z tym programem mogę śmiało powiedzieć, że było warto. Krita jest obecnie moim głównym narzędziem pracy jeśli chodzi o grafikę rastrową i wykorzystuję ją zarówno do wykonywania swoich prywatnych prac jak i realizacji zleceń czysto komercyjnych.
Oczywiście, żaden program nie jest doskonały – tak też jest i tutaj. Krita lubi np. mieć do dyspozycji nieco więcej pamięci operacyjnej, choć to akurat chyba normalne w przypadku oprogramowania graficznego czy oprogramowania do montażu wideo. Zdarzały mi się też w przeszłości drobne problemy z obsługą niektórych tabletów graficznych. Gdy pojawia się nowa wersja Krity, nigdy nie rzucam się na nią zaraz po jej pojawieniu – czasem w takiej wersji trafiają się dziwne błędy. Daję więc jej nieco czasu, aż „dojrzeje” i zgłoszone błędy doczekają się niezbędnych poprawek. Myślę jednak, że jest to normalne w cyklu życia każdej, nawet komercyjnej aplikacji - ot, choćby dowolnego systemu operacyjnego.
Tak czy siak, do tej pory nie zdarzyło się nic wyjątkowego co by sprawiło, że żałuję swojego wyboru.
Z mojej strony pozostaje podziękować wszystkim twórcom tej aplikacji za zaangażowanie i masę świetnie wykonanej pracy oraz życzyć zarówno im jak i Kricie następnych 125 lat :-)
W serwisie YouTube, na kanale Krita można obejrzeć film o historii powstania Krity oraz arcyciekawy wywiad z Halla Rempt, która od 20 lat czynnie współpracuje przy jej rozwoju.
Materiały są anglojęzyczne, ale napisy pomagają :-)
Komentarze
Brak komentarzy...