Kwiecień oznacza nie tylko wiosnę. Oznacza też poważne problemy z garderobą. No bo jak tu się ubrać, skoro rano szron leży na płotach, a w południe można paść na udar cieplny lub zmoknąć jak kura? Co robić? Jak żyć?
P.S. No co? Nikt nigdy nie widział chomika w stringach?