Na żywym organizmie
» maj 2025

Bez przeszkód dotarłem do stoiska z pieczywem (ma się ten instynkt gołębia), gdzie pozyskałem bułkę kajzerkę w liczbie sztuk 1 (słownie: jeden), którą czym prędzej zapakowałem w papierzany woreczek. Dzierżąc ów cenny pakunek w wyciągniętej i cokolwiek drżącej dłoni tak, aby widziała go ochrona, udałem się chyżo w stronę kasy. Tu jednak dopadł mnie nieoczekiwany zwrot akcji w postaci płynnego preparatu puszkowanego, bezalkoholowego, nieznanego mi pochodzenia w cenie 4,49 zł.
- O przebiegła fortuno! Znów pchasz mnie w nieznane, budząc we mnie ducha odkrywcy i naukowca. - pomyślałem, co nieczęsto mi się zdarza. Nie ze mną jednak te numery! Tym razem jestem przygotowany! W kieszeni mych potarganych bryczesów spoczywała bowiem moneta o nominale 5 zł, którą natychmiast postanowiłem spożytkować dla dobra polskiej nauki.
Zakupiłem więc ów tajemniczy preparat w celu przeprowadzenia ryzykownego testu konsumenckiego w stylu godnym XVIII wiecznych uczonych czyli na sobie, albowiem służby na której mógłbym go zrobić nie posiadam.
Awansem przyjmuję życzenia szybkiego powrotu do zdrowia, kwiaty i wieńce, a zwłaszcza ich ekwiwalent pieniężny. ;-)
Komentarze
Brak komentarzy...