Dobra robota wymaga młota

Dobra robota wymaga młota
Pasek komiksowy z dedykacją dla wszystkich ludzi dobrej roboty z okazji wszechobecnego poniedziałku.
 
Przy okazji chcę nadmienić, że w mojej okolicy zakończył się tegoroczny sezon na remonty i przebudowy.
W tym roku, na mym osiedlu odbyły się - zaraz po sobie - następujące imprezy: prucie instalacji wodociągowej, mycie elewacji budynków, prucie chodników i jezdni, wymiana wodomierzy, wymiana instalacji oświetleniowej w piwnicach oraz przyłączenie jednego z wolnostojących domów jednorodzinnych do węzła ciepłowniczego w bloku. Cuda czasem się działy, bo fachowcom trafiały się różne wtopy, a lokalne społeczeństwo też wiele lepsze nie było.
Przykład?
Ot, pewnego dnia, po południu (gdy fachowcy-drogowcy zwinęli się do domów) trzy małe dziewczynki rozebrały kawałek niedokończonego jeszcze chodnika i potraktowały kostkę brukową jak... klocki, budując z nich domki, ławeczki i inne takie. Stękały z wysiłku, kostkę ledwo dźwigały, ale budowanie szło im całkiem nieźle :-)
Tak czy siak, praktycznie od lipca czułem się jak serialowy inż. Karwowski na samym środku placu budowy.
Dobrze, że już koniec :-)

Komentarze
Podpis: KWARCU
05-11-2014
hahaha!!! w 100% typowe majstry bajeranci. jak klient nie widzi to drut , sznurek i tasma izolacyjna :)))
Zgadza się :-) Na przedstawioną sytuację i sam tekst, natrafiłem na... dworcu PKP. Życie pisze najlepsze scenariusze :-)
Podpis:
E-mail:
Strona WWW (bez http://):
Komentarz:
Pola z gwiazdką muszą być wypełnione. Email nie jest publikowany.