Pączek zdrowy i postępowy
Ba! Stał się nawet mały cud.
Wygląda na to, że chyba po raz pierwszy od dwóch lat, udało mi się w Tłusty Czwartek kupić świeże pączki bez latania po całym mieście. W związku z powyższym - niezależnie czy spożywacie zgniłego moralnie pączka tradycyjnego, czy też bezglutenowego, organicznego i ekologicznie poprawnego pączka wegańskiego - życzę wszystkim smacznego oraz licznych kalorii, rozpychających kalesony i niszczących wagi łazienkowe :-)
z partyjnym pozdrowieniem
brat Krzysztof :-)
Komentarze
Podpis: Kasia
04-02-2016
A ja dzisiaj zjadłam już 2 wielkie tradycyjne pączki i zjem pewnie jeszcze ze 100!
O! I to jest obywatelska postawa! :-) Ja póki co zatrzymałem się na 3, ale do wieczora jeszcze daleko i też z pewnością jeszcze coś pożrę. :-)