Las dieta de la muerte

Las dieta de la muerte
Sezon grzybowy w pełni.
W związku z powyższym nasze babcie i dziadziusiowie ruszają rączo w las, aby móc nas poczęstować - przy najbliższej okazji - jakimiś pysznymi grzybkami w marynacie lub wybornymi pierożkami.
Inną grupę mrocznych grzybiarzy stanowią wszelkiego rodzaju entuzjastki i entuzjaści, którzy postanawiają odłączyć się od komputera i ruszyć pierwszy raz w życiu na grzyby. Jako że robią to zwykle samodzielnie, widok lasu ich szokuje a za grzybowego doradcę mają tylko smartfon, nie powinno dziwić że ładują do koszyka wszystko to, co choć trochę przypomina grzyba.

Niezależnie jednak czy grzybkami częstuje nas młoda, początkująca grzybiarka, uduchowiona entuzjastka weganizmu i ekologii, czy też niedowidząca już nieco babcia, nie powinniśmy w takiej sytuacji zapominać o starym, zapomnianym tu i ówdzie obyczaju jakim jest żarliwa modlitwa przed posiłkiem. :-)

Komentarze
Podpis: bagienny
29-08-2016
To się nazywa, proszę kolegi, selekcja naturalna ;]
Fakt. Grzybek to zdecydowanie produkt naturalny i ekologiczny, więc siłą rzeczy selekcja też jest naturalna :-)
Podpis:
E-mail:
Strona WWW (bez http://):
Komentarz:
Pola z gwiazdką muszą być wypełnione. Email nie jest publikowany.