Do roboty!

Do roboty!
Pierwsza część trylogii o nic nie mówiącym tytule "Praca nie hańbi, lecz lenistwo uszczęśliwia".

Może wypada coś takiego wpisać w liście motywacyjnym? Wszak jest to prosta prawda o tym, dlaczego pracujemy. Niestety może to zasmucić prezesowe, prezesów i specjalistów od spraw kadrowych. Biedaki myslą, że każdy szuka pracy akurat w ich firmie bo jest bombowa i oczekują opływających wazeliną listów motywacyjnych.
Owszem, czasem ludzie starają się o określoną posadę w określonej firmie, ale mam wrażenie, że przez ostatnie 20 lat, w moich okolicach, gro ludzi szuka pracy raczej nie patrząc na markę, renomę oraz "blask majestatu" firmy i jej prezesa. Po prosu rachunki trzeba jakoś płacić...

Komentarze
Brak komentarzy...
Podpis:
E-mail:
Strona WWW (bez http://):
Komentarz:
Pola z gwiazdką muszą być wypełnione. Email nie jest publikowany.