Być jak Adam Słodowy, czyli zewnętrzny dysk twardy DIY

Być jak Adam Słodowy, czyli zewnętrzny dysk twardy DIY
Być jak Adam Słodowy i złamać młotek gumowy :-) W sumie miło jest wspomnieć programy Pana Adama. Dziś nie ma już audycji, które mogłyby zachęcić dzieciaki do myślenia i tworzenia czegoś własnymi rękoma (na dodatek w realu, a nie w Maincrafcie).

Ale ja nie o tym.
...Choć w sumie też o majsterkowaniu.
W tym roku mieliśmy niemożebne upały i patrząc na temperatury osiągane przez komputer zacząłem się martwić o sprzęt, a dokładniej o bezpieczeństwo danych w wypadku, gdyby któryś z jego twardych dysków uległ pogodzie i się "ugotował". Wypadało nieco częściej robić kopie bezpieczeństwa.

Zwykle używam zewnętrznego, 3,5" dysku twardego. Niestety nie mam go stale pod ręką: brak mi miejsca na biurku i bywają problemy z dostępem do gniazda zasilającego (dysk ma osobny zasilacz). Gdy więc nadchodzi pora, wyciągam go z kartonu, rozciągam kable, kopiuję co trzeba, a potem zwijam interes znów do pudła. Jak można się domyślić, w takim układzie jedna kopia co 1-2 miesiące to max.
Pomyślałem, że przyda się coś poręczniejszego - choćby taki 2,5" dysk zewnętrzny: małe toto i nie wymaga osobnego zasilania. Zacząłem więc przeglądać, co tam niby jest w sprzedaży. Nim jednak mój portfel zdążył wykitować na zawał, przypomniała mi się pewna rzecz: w latach swej mrocznej przeszłości intensywnie grzebałem się w komputerach, więc powinienem mieć jakieś graty i chyba gdzieś między nimi mogą się walać dyski ze starych laptopów. Przekopałem szuflady i wynik mnie zaskoczył (może nie tyle wynik co refleksja, że mam sklerozę). Znalazłem i to nawet kilka: dysk 20GB, 30GB, 40GB i - taaadaam - dysk 120GB!! Ta pojemność to już coś konkretnego. Trzeba tylko zorganizować obudowę i jest elegancki zewnętrzny dysk twardy.
Niestety, wszystkie dyski posiadały interfejs ATA (IDE), zastępowany obecnie przez Serial ATA. To stworzyło mały problem jeśli chodzi o znalezienie obudowy. Oczywiście, obudowy dla dysków IDE są nadal dostępne, ale wybór wzorów jest coraz mniejszy, a ja postanowiłem, że jeśli coś ma leżeć na widoku obok monitora, to nie może przypominać puszki po pasztecie drobiowym.
Gmerałem trochę w internecie i zaczynałem się już poddawać, ale przypadkiem trafiłem na stronę firmy Digitus i znalazłem tam interesującą obudowę na 2,5 calowy dysk IDE (co ciekawe, obudowa okazała się "bezśrubkowa" i każdy, kto potrafi zdjąć tylną obudowę smartfona, da radę zainstalować w niej dysk). Pooglądałem sobie fotki, przeczytałem instrukcję obudowy (była akurat na stronie) - wszystko gra, trza brać.
Miałem już nazwę producenta, nazwę obudowy, więc nie pozostało nic innego, jak poszukać sklepu będącego w posiadaniu takiej "skrzyneczki". Znalazłem sklep, uszczupliłem swój budżet o około 50zł (koszt razem z przesyłką) i mogłem się cieszyć nowym gadżetem :-)
Dysk sprawuje się świetnie, dane fruwają, dioda obudowy miga na czerwono i niebiesko - idylla jednym słowem :-)
Największa satysfakcja jest z tego, że jakiemuś staremu rupieciowi dało się "drugą młodość" i przy okazji ominęło mnie wydanie około 200zł na podobne - choć może nieco bardziej pojemne - urządzenie.

Zalega wam w szafie sędziwy laptop?
Wala się w piwnicy jakiś stacjonarny komputer?
Szable w dłoń! :-)

dzielny kombatant, ale ma zbyt dużo kabelków
nowy nabytek + "nadzienie"
instrukcje, kabelki, CD
dysk już na miejscu - szybko poszło
Komentarze
Podpis: Marek
13-09-2019
Może bym musiał w taki zainwestować. Ostatni się uszkodził, padło wiele sektorów i myślałem, że stracę przez to wiele danych. Na szczęście odzyskiwanie danych w serwisie okazało się skuteczne i większość plików do mnie wróciła. Teraz czas na coś nowego
Podpis: Artur
15-02-2019
Trudno trafić na dysk, który nie będzie awaryjny. Miałem podobny i niestety się uszkodził. Skorzystałem z pomocy kolegi, który zaoferował mi odzyskiwanie danych, ale jednocześnie polecił zapisywanie wszystko w chmurze. Czy nie ma już solidnych dysków zewnętrznych?
Podpis: Marek
04-02-2019
Miałem ten sam problem ale ze swoim monitoringiem. Okazało się, że źle dobrany dysk może być powodem przegrzewania się całego systemu. Musiałem kupić specjalne dyski do rejestratorów o dużej pojemności i dostosowaniu do przesyłu takiej ilości danych. Teraz nie muszę się martwić o wszystkie nagrania.
Podpis:
E-mail:
Strona WWW (bez http://):
Komentarz:
Pola z gwiazdką muszą być wypełnione. Email nie jest publikowany.