Ugee S640 - budżetowe rysowadło
Sprzęt rysunkowy raczej rzadko gości na łamach mojego bloga, ale przytrafia się to od czasu do czasu.
Tym razem na tapecie będzie tablet Ugee S640.
Kupiłem ten tablet bodaj w 2020 roku - o ile mnie pamięć nie myli, a stary już jestem - za "okrągłe" 99 zł, a więc już widać, że jest to raczej budżetowe urządzenie.
Przeznaczeniem tego tabletu było pełnienie roli urządzenia wyjazdowego oraz "koła ratunkowego" na wypadek awarii mojego głównego, wysłużonego już tabletu (na szczęście do żadnej kraksy nie doszło i leciwy XP-Pen Deco 01 powędrował na emeryturę będąc w pełni sprawnym).
Już samo pudełko tabletu sugeruje, że urządzenie jest raczej niewielkie.W środku znajdziemy tablet, piórko, przewód połączeniowy (USB-A - USB-C), zestaw 12 wymiennych końcówek do piórka, pęsetę do ich wymiany oraz papierologię.
Jak to jest obecnie w zwyczaju, w opakowaniu nie znajdziemy żadnego nośnika ze sterownikami. Pobrać je należy samodzielnie - na opakowaniu ochronnym tabletu producent umieścił naklejkę z informacją skąd konkretnie mamy pobrać sterowniki dla urządzenia.
Ugee S640 jest mały, a mimo to producentowi udało się zmieścić w górnej części tabletu 10 definiowanych przycisków. Korpus urządzenia sprawia solidne wrażenie, a na spodzie tabletu znajdują się dwie, długie, gumowe nózki. Przyciski na tablecie działają z wyraźnym klikiem, o dziwo nie telepią się (przynajmniej w moim egzemplarzu), choć oczywiście czuć, że mamy do czynienia z budżetowym urządzeniem. Powierzchna robocza tabletu przyozdobiona jest natomiast białymi znacznikami, które wskazują dokąd sięga aktywne pole urządzenia.
Na górnej krawędzi tabletu umieszczono złącze USB-C do połączenia tabletu z komputerem lub smartfonem, oraz tajemniczy otwór z poprzeczką. Otwór ten służy po prostu do przewleczenia uchwytu na nadgarstek. Chodzi po prostu o taki materiałowy uchwyt-pętlę, jaki można czasem spotkać przy kompaktowych aparatach fotograficznych czy gimbalach.
Obok, znajduje się tekstylna szlufka, w którą możemy wsunąć piórko podczas transportu tabletu i niestety tylko podczas transportu. Po prostu wsunięty w szlufkę rysik, koliduje z gniazdem USB i jeśli wpięty jest w nie akurat przewód połączeniowy istnieje ryzyko, że jeśli czymś tablet przyciśniemy, owo gniazdo może zostać wyłamane.
A piórko tego tabletu?
Ujmę to tak: piórko Ugee S640 niczym nie różni się od typowego piórka do tabletu graficznego. Jest też bezprzewodowe i bezbateryjne, posiada wymienną końcówkę, dwa, programowalne przyciski i to wszystko. Z pewnością piórko jest lekkie, choć w dotyku jest też dosyć "plastikowe", ale - jak już wspominałem - tablet ten jest budżetowym urządzeniem i szukanie tu odczuć "premium" nie ma sensu.
Sterownik
Sterownik tabletu oferuje dwie główne zakładki: Tablet i Ustawienia pióra.W ustawieniach pióra możemy ustalić tryb pracy piórka, zaprogramować klawisze piórka, a także skalibrować siłę nacisku, przy jakim rysowane będą cieńsze lub grubsze linie. Myślę, że akurat na to ostatnie, warto poświęcić odrobinę czasu (wg producenta, tablet wykrywa ponad 8000 stopni nacisku). Do dyspozycji mamy 7 gotowych presetów krzywej nacisku, które możemy wybrać jednym kliknięciem myszki. Jeśli jednak gotowe ustawienia nam nie opdpowiadają, możemy je modyfikować przesuwając odpowiednie węzły na krzywej.W zakładce Tablet możemy wskazać między innymi obszar roboczy, jaki będzie obejmować powierzchnia tabletu. Powierzchnia tabletu może np. obejmować dwa monitory (jeśli takowe posiadamy), jeden monitor lub może odpowiadać określonemu wycinkowi ekranu, który sami definiujemy.
W zakładce Tablet mamy też wgląd w domyślne ustawienia przycisków znajdujących się na tablecie. Możemy z nich skorzystać, ale możemy także przypisać poszczególnym przyciskom tabletu inne skróty klawiaturowe zależnie od swoich potrzeb czy przyzwyczajeń.
Słowo na koniec
Do pracy tabletu nie mam zastrzeżeń. Urządzenie robi to, co do niego należy, a piórko i cała reszta działają tak, jak powinny.
Musimy jednak zapomnieć o tym, że będziemy mieć wrażenie jakbyśmy rysowali po kartce papieru. Nic z tych rzeczy - nie ten budżet. Pod piórkiem czuć wyraźnie plastik. Oczywiście, powierzchnia tabletu jest lekko matowa, co chyba miało dać użytkownikowi choć namiastkę wrażenia obcowania z papierem, ale moim zdaniem to tylko zabieg poprawiający estetykę, bo na wrażenia użytkowe to się raczej nie przekłada.
Ogólnie jednak, Ugee S640 to przyzwoity, budżetowy tablet graficzny.
Czy jest to więc bardzo dobry tablet? Z pewnością daleko mu do tego.
Jeśli chodzi o konstrukcję urządzenia, to można przyczepić się do nieszczęsnej szlófki na rysik, która moim zdaniem staje się całkowicie bezużyteczna, gdy w gnieździe USB tkwi przewód połączeniowy. Zabawne jest też "chałupnicze" tłumaczenie niektórych tekstów sterownika na język polski.
Na pewno tablet mógłby być odrobinę cieńszy, bo 12 mm grubości to dużo tym bardziej, że obudowa urządzenia nie schodzi łagodnie ku brzegom więc nasz nadgarstek wisi nad jej krawędzią.
Niemniej, pole robocze o powierzchni 6x4 cale (czyli format zbliżony do A6), wykrywanie ponad 8000 stopni nacisku i 10 programowalnychprzycisków to sporo jak na urządzenie tej wielkości i w tej cenie (jak wspominałem, zapłaciłem za niego zaledwie 99 zł). Oczywiście, pole robocze zbliżone wielkością do formatu A6 może się okazać dla niektórych zbyt małe, ale ta wielkość może być już wystarczająca dla osób zajmujących się retuszem fotografii. Do dziś pamiętam swój pierwszy tablet: Wacom Volito 2 - tam, żadnych przycisków nie było, a niewielki obszar roboczy (około 5x3,5") był odwrotnością ceny tamtego tabletu.
Ugee S640 może się okazać dobry na start, jako sprzęt dla kogoś początkującego. Raczej nie powinien zrazić nikogo wadliwym działaniem, a jednocześnie nie wydrenuje kieszeni jak 24 calowy tablet ekranowy, który kupiony dziecku "na początek" ląduje ostatecznie na OLX jako nietrafiony prezent.
Tablet ten sprawdzi się też - jak w moim przypadku - jako sprzęt awaryjny lub "wyjazdowy": zmieści się wszędzie, działa jak trzeba, a gdyby w podróży się zgubił albo najzwyczajniej w świecie uszkodził, kieszeń za mocno nas nie zaboli.
I jeszcze jedna rzecz:
Kiedyś, przypadkowo zamieniłem piórka tabletu XP-Pen Deco 01 v1 z piórkiem Ugee S640 i okazało się, że piórko pochodzące z XP-Pen... działa na tym tablecie. Wygląda więc na to, że urządzenia te dzielą ze sobą elektronikę i oprogramowanie, a przynajmniej pewną ich część.
Ot, taka mała ciekawostka.
Na koniec podstawowe dane tabletu:
Model: Ugee H640
Wymiar: 215,3 x 162,53 x 12,06 mm
Obszar roboczy: 6.3"x 4"
Waga: 280 g
Stopnie nacisku pióra: 8192
Rozdzielczość: 5080 LPI
Komunikacja: port USB-C
- 10 programowalnych przycisków mechanicznych
- wykrywanie pochylenia piórka (tilt)
Tym razem na tapecie będzie tablet Ugee S640.
Kupiłem ten tablet bodaj w 2020 roku - o ile mnie pamięć nie myli, a stary już jestem - za "okrągłe" 99 zł, a więc już widać, że jest to raczej budżetowe urządzenie.
Przeznaczeniem tego tabletu było pełnienie roli urządzenia wyjazdowego oraz "koła ratunkowego" na wypadek awarii mojego głównego, wysłużonego już tabletu (na szczęście do żadnej kraksy nie doszło i leciwy XP-Pen Deco 01 powędrował na emeryturę będąc w pełni sprawnym).
Już samo pudełko tabletu sugeruje, że urządzenie jest raczej niewielkie.W środku znajdziemy tablet, piórko, przewód połączeniowy (USB-A - USB-C), zestaw 12 wymiennych końcówek do piórka, pęsetę do ich wymiany oraz papierologię.
Jak to jest obecnie w zwyczaju, w opakowaniu nie znajdziemy żadnego nośnika ze sterownikami. Pobrać je należy samodzielnie - na opakowaniu ochronnym tabletu producent umieścił naklejkę z informacją skąd konkretnie mamy pobrać sterowniki dla urządzenia.
Ugee S640 jest mały, a mimo to producentowi udało się zmieścić w górnej części tabletu 10 definiowanych przycisków. Korpus urządzenia sprawia solidne wrażenie, a na spodzie tabletu znajdują się dwie, długie, gumowe nózki. Przyciski na tablecie działają z wyraźnym klikiem, o dziwo nie telepią się (przynajmniej w moim egzemplarzu), choć oczywiście czuć, że mamy do czynienia z budżetowym urządzeniem. Powierzchna robocza tabletu przyozdobiona jest natomiast białymi znacznikami, które wskazują dokąd sięga aktywne pole urządzenia.
Na górnej krawędzi tabletu umieszczono złącze USB-C do połączenia tabletu z komputerem lub smartfonem, oraz tajemniczy otwór z poprzeczką. Otwór ten służy po prostu do przewleczenia uchwytu na nadgarstek. Chodzi po prostu o taki materiałowy uchwyt-pętlę, jaki można czasem spotkać przy kompaktowych aparatach fotograficznych czy gimbalach.
Obok, znajduje się tekstylna szlufka, w którą możemy wsunąć piórko podczas transportu tabletu i niestety tylko podczas transportu. Po prostu wsunięty w szlufkę rysik, koliduje z gniazdem USB i jeśli wpięty jest w nie akurat przewód połączeniowy istnieje ryzyko, że jeśli czymś tablet przyciśniemy, owo gniazdo może zostać wyłamane.
A piórko tego tabletu?
Ujmę to tak: piórko Ugee S640 niczym nie różni się od typowego piórka do tabletu graficznego. Jest też bezprzewodowe i bezbateryjne, posiada wymienną końcówkę, dwa, programowalne przyciski i to wszystko. Z pewnością piórko jest lekkie, choć w dotyku jest też dosyć "plastikowe", ale - jak już wspominałem - tablet ten jest budżetowym urządzeniem i szukanie tu odczuć "premium" nie ma sensu.
Sterownik
Sterownik tabletu oferuje dwie główne zakładki: Tablet i Ustawienia pióra.W ustawieniach pióra możemy ustalić tryb pracy piórka, zaprogramować klawisze piórka, a także skalibrować siłę nacisku, przy jakim rysowane będą cieńsze lub grubsze linie. Myślę, że akurat na to ostatnie, warto poświęcić odrobinę czasu (wg producenta, tablet wykrywa ponad 8000 stopni nacisku). Do dyspozycji mamy 7 gotowych presetów krzywej nacisku, które możemy wybrać jednym kliknięciem myszki. Jeśli jednak gotowe ustawienia nam nie opdpowiadają, możemy je modyfikować przesuwając odpowiednie węzły na krzywej.W zakładce Tablet możemy wskazać między innymi obszar roboczy, jaki będzie obejmować powierzchnia tabletu. Powierzchnia tabletu może np. obejmować dwa monitory (jeśli takowe posiadamy), jeden monitor lub może odpowiadać określonemu wycinkowi ekranu, który sami definiujemy.
W zakładce Tablet mamy też wgląd w domyślne ustawienia przycisków znajdujących się na tablecie. Możemy z nich skorzystać, ale możemy także przypisać poszczególnym przyciskom tabletu inne skróty klawiaturowe zależnie od swoich potrzeb czy przyzwyczajeń.
Słowo na koniec
Do pracy tabletu nie mam zastrzeżeń. Urządzenie robi to, co do niego należy, a piórko i cała reszta działają tak, jak powinny.
Musimy jednak zapomnieć o tym, że będziemy mieć wrażenie jakbyśmy rysowali po kartce papieru. Nic z tych rzeczy - nie ten budżet. Pod piórkiem czuć wyraźnie plastik. Oczywiście, powierzchnia tabletu jest lekko matowa, co chyba miało dać użytkownikowi choć namiastkę wrażenia obcowania z papierem, ale moim zdaniem to tylko zabieg poprawiający estetykę, bo na wrażenia użytkowe to się raczej nie przekłada.
Ogólnie jednak, Ugee S640 to przyzwoity, budżetowy tablet graficzny.
Czy jest to więc bardzo dobry tablet? Z pewnością daleko mu do tego.
Jeśli chodzi o konstrukcję urządzenia, to można przyczepić się do nieszczęsnej szlófki na rysik, która moim zdaniem staje się całkowicie bezużyteczna, gdy w gnieździe USB tkwi przewód połączeniowy. Zabawne jest też "chałupnicze" tłumaczenie niektórych tekstów sterownika na język polski.
Na pewno tablet mógłby być odrobinę cieńszy, bo 12 mm grubości to dużo tym bardziej, że obudowa urządzenia nie schodzi łagodnie ku brzegom więc nasz nadgarstek wisi nad jej krawędzią.
Niemniej, pole robocze o powierzchni 6x4 cale (czyli format zbliżony do A6), wykrywanie ponad 8000 stopni nacisku i 10 programowalnychprzycisków to sporo jak na urządzenie tej wielkości i w tej cenie (jak wspominałem, zapłaciłem za niego zaledwie 99 zł). Oczywiście, pole robocze zbliżone wielkością do formatu A6 może się okazać dla niektórych zbyt małe, ale ta wielkość może być już wystarczająca dla osób zajmujących się retuszem fotografii. Do dziś pamiętam swój pierwszy tablet: Wacom Volito 2 - tam, żadnych przycisków nie było, a niewielki obszar roboczy (około 5x3,5") był odwrotnością ceny tamtego tabletu.
Ugee S640 może się okazać dobry na start, jako sprzęt dla kogoś początkującego. Raczej nie powinien zrazić nikogo wadliwym działaniem, a jednocześnie nie wydrenuje kieszeni jak 24 calowy tablet ekranowy, który kupiony dziecku "na początek" ląduje ostatecznie na OLX jako nietrafiony prezent.
Tablet ten sprawdzi się też - jak w moim przypadku - jako sprzęt awaryjny lub "wyjazdowy": zmieści się wszędzie, działa jak trzeba, a gdyby w podróży się zgubił albo najzwyczajniej w świecie uszkodził, kieszeń za mocno nas nie zaboli.
I jeszcze jedna rzecz:
Kiedyś, przypadkowo zamieniłem piórka tabletu XP-Pen Deco 01 v1 z piórkiem Ugee S640 i okazało się, że piórko pochodzące z XP-Pen... działa na tym tablecie. Wygląda więc na to, że urządzenia te dzielą ze sobą elektronikę i oprogramowanie, a przynajmniej pewną ich część.
Ot, taka mała ciekawostka.
Na koniec podstawowe dane tabletu:
Model: Ugee H640
Wymiar: 215,3 x 162,53 x 12,06 mm
Obszar roboczy: 6.3"x 4"
Waga: 280 g
Stopnie nacisku pióra: 8192
Rozdzielczość: 5080 LPI
Komunikacja: port USB-C
- 10 programowalnych przycisków mechanicznych
- wykrywanie pochylenia piórka (tilt)
Komentarze
Brak komentarzy...