Klapken heraldyken

Klapken heraldyken
Wakacje w toku jakby co. Remont niestety w dalszym ciągu też.
Pociecha jest jedynie taka, że skrobanie ścian w przedpokoju to już przeszłość. Zdążyłem go pomalować, wymienić osprzęt elektrotechniczny i podmienić obudowę złącza elektrycznego. Niestety, przedpokój jest ciemny a ja pracowałem bez dodatkowego oświetlenia. Dodając do tego moją sklerozę, efekt był łatwy do przewidzenia: zapomniałem o wygładzeniu około 1,5 m fragmentu sciany tuz przy wejściu, czyli w najciemniejszym miejscu korytarza. Zagruntowałem wszystko jakby nic i pomalowałem. O swojej pomyłce dowiedziałem się dopiero wtedy, gdy ponownie zainstalowałem w przedpokoju oświetlenie.
Mam teraz fragment ściany z delikatnym tynkiem strukturalnym w stylu mocno industrialno-postapokaliptycznym.
Nie, niem mam już siły ani ochoty ponownie teg skrobać, gładzić i malować.
Trudno.
W razie czego będę mówił, że tak miało być.

Komentarze
Brak komentarzy...
Podpis:
E-mail:
Strona WWW (bez http://):
Komentarz:
Pola z gwiazdką muszą być wypełnione. Email nie jest publikowany.